|
www.szkoladlagwiazd.fora.pl Starstone- Prestiżowa szkoła dla gwiazd- forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuś
Gość
|
Wysłany: Pią 22:22, 11 Kwi 2008 Temat postu: zgłoszenie |
|
|
Mam 16 lat, zdecydowanie można powiedzieć, że jestem optymistką. Wszystkim zbytnio się denerwuje, mało odporna na stres. Przeważnie obowiązkowa. Jeśli powinnam dodać coś jeszcze to proszę o pytania.
Moją postacią byłaby Regina Cornwall, nieco zarozumiała, wydaje się, że pewna siebie. Uwielbia wszelkie rozrywki. Nieślubne dziecko. Jej ojciec jest gwiazdą, jednak dziewczyna z nim nie mieszka z powodu rozwodu rodziców. Matka, przeżywająca załamanie nerwowe po odejściu jej partnera, decyduje się na nowego towarzysza oraz wyjazd z miasta, toteż wysyła córkę do owej szkoły. Edukacja nastolatki opłacana będzie przez jej rodziciela. Rozkapryszona blondynka wybitnie nie aprobuje tego pomysłu, co prezentuje swoją zgryźliwością. Grałaby ją Mena Suvari. Profil taneczny.
Opowiadania nie mam, ale mogę dać próbkę twórczości ze starego bloga:
Pożądanie, pragnienia, chęci kierują naszą wolą, sterują odczuciami, manipulują czynami. Próby zniweczenia ich, skasowania z życiorysu to przysłowiowa walka z wiatrakami, syzyfowe prace, ogromny trud rzadko kiedy przynoszący rezultaty. Starając się uspokoić zmysły, zdusić w sobie żądze, pohamować namiętność, wojujemy sami z sobą. Nasz opór wygląda żałośnie, nieudolnie staramy się oszukać przeznaczenie. Pokusa wkrada się w każdy zakamarek naszego ciała, tryumfując, upajając się kolejnym zwycięstwem nad ludzkimi słabościami.
Pożądanie jest zabawne. Nasze zmagania bywają niekiepskim kabaretem dla osób postronnych. Złośliwie uśmiechają się, komentując w duchu nasze wyczyny. Ironia, widoczna w ich grymasach powstaje jednak na skutek podobnych przeżyć. Zwykle finał bywa przewidywalny, gasi nadzieję, poczucie silnej woli. Stajemy się niewolnikami naszych pragnień, zaspokajamy je, sięgamy po więcej.
Pożądanie jest niszczycielskie. Jego potęga przerasta nas, z łatwością odwodzi od planów, postanowień. Im bardziej staramy się pokonać pierwotne odruchy, tym bardziej cierpimy, zauważamy groteskowość sytuacji. Samokontrola wydaje się czymś odległym, owo słowo majaczy gdzieś we mgle, przeważnie nim zdążymy je odczytać i pojąć, rozpływa się, przysłonięte przez obiekt naszych dążeń. Tracimy zdolności trzeźwego myślenia, poddajemy się.
Czy walka z marzeniami ma więc sens? Czy warto próbować pozyskać władzę, nadzór nad swymi wyborami? Czy świadomość rzeczywiście daje szczęście? Wreszcie dlaczego ludzka rasa często pragnie zgrywać bohaterów, zmagając się z pokusami? Możliwe, że chodzi jedynie o tę kroplę satysfakcji. Prawdopodobną powódką jest też strach przed tym, co nieznane, przed oddaniem się podświadomym decyzjom. Zwyczajna przekora także może być doskonałym napędem naszych działań. Głęboko zakorzeniona chęć cierpienia, czemu nie. Przypuszczalnie to jednak subiektywne, osobiste argumenty, odmienne pobudki. Ile osób, tyleż motywów. Realnym wnioskiem jest istnienie przeróżnych, uzależnionych od postawy i charakteru bodźców.
Max nigdy nie zastanawiał się nad przyczyną swoich działań. Mimo rozwydrzenia, którego odmówić mu nie można, cechował się opanowaniem. Był mistrzem w pojedynkach ze zwodniczym pożądaniem. Czasami, dzięki własnej decyzji oddawał się żądzom, jednak w odpowiednim momencie zawsze potrafił wrócić do wcześniejszego stanu. Choć nie kontemplował nad powodami swej ostrożności oraz rezerwy z jaką podchodził do odczuć, często wykorzystywał owe zdolności. Brał od życia wystarczająco dużo, gdy rozdawano wszelkie dobra, zarówno materialne jak i pozostałe, znalazł się w jednym z pierwszych rzędów, aby zgodzić się na warunki stawiane przez pokusy. Ponadto młody Nott nienawidził, gdy ktoś nim rządził. Nie pragnął służby u Czarnego Pana, buntował się przeciwko normom i zasadom, za nic miał rozkazy swych opiekunów. To było jego życie w 100%. Wiele osób jego pokroju zatapiało się w swej potędze oraz dobrobycie, pozwalając przejąć kontrolę ochotom nachodzących ich umysł. Ten Ślizgon stał się zdecydowanie uważniejszy i bardziej zdystansowany.
Siedemnastolatek żył beztrosko, miał wielu znajomych. Dobrze czuł się na głośnych imprezach, w centrum szalonej zabawy. Posiadał ogromny zapas energii, której pokazywanie się światu w pełni akceptował. Na jego licu widniał charakterystyczny, szelmowski i nieco sarkastyczny uśmiech. Poczucie humoru oraz przekonanie o własnej wysokiej wartości również wyodrębniało go spośród pozostałych siódmoklasistów. Inteligencja, cecha znamienna. Dzięki niej potrafił długo, zapamiętale i z wielką werwą walczyć na słowa, zwykle wychodząc z owych zawodów bez szwanku. Nie okazywał uczuć, uważał je za słabość. Obojętny na wszystko. Im mniej otoczenie o nim wiedziało, tym był silniejszy, tym mniej mogło go zranić. Choć kojarzyła go prawie cała szkoła, prawdziwą znajomością jego osobowości mogło się pochwalić zaledwie parę osób.
Wakacje dobiegły końca. Słońce udało się na spoczynek, oddało swój etat na nieboskłonie deszczowym chmurom. Młodzi czarodzieje, na znak powitania pierwszego z zimnych, wrześniowych dni, dostali się jednym z Londyńskich pociągów do okazałego zamku. W owej budowli rozpoczęli powiększanie swych niezwykłych zdolności oraz zawiązywanie przyjaźni na dłużej. Max również dotarł do Hogwartu, aby po raz ostatni chłonąć atmosferę owego miejsca.
Teraz tenże mag zagadka, pewnym siebie krokiem pokonywał kolejne korytarze placówki. Ceglane ściany wydzielały odczuwalny chłód. Lochy nie stanowiły przyjemnej okolicy, jednak dla mieszkańców Domu Węża były czymś znajomym, do czego zdążyli się przywiązać. Młodzieniec podążał na pierwszą owego dnia lekcje. Proces jego edukacji nie był mozolnym przedsięwzięciem lecz pełną postępów drogą ku wykształceniu. Brunet nie przykładał wprawdzie wagi do swoich osiągnięć, jednak niektóre nauki sprawiały mu przyjemność. Był pojętny, co odbijało się na jego ocenach, mimo niewielkiej pracy. Opuszczenie zajęć nie stanowiło dla niego problemu. Czasem pozwalał sobie na zignorowanie obowiązków ucznia. Tak też było i tym razem. Gdy przystojny, czarnowłosy siedemnastolatek o roześmianych, wyrazistych, niebieskich oczach, mocnych rysach, na które składały się między innymi wydatne kości policzkowe oraz wysportowanej sylwetce, ujrzał swą przyjaciółkę – Katherine Black, zrezygnował z zaszczycenia swą obecnością jednego z profesorów. Kate, która jako pierwsza wysunęła propozycję, przekonała chłopaka do słuszności jego decyzji.
gg: 5220272
mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Czekam na decyzję
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:49, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mi się podoba
Jestem na tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:02, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Na tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Moderator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Sob 12:11, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Podoba mi sie sposob pisania... Masz ten dar przedstawiania uczuc i to jest fajne. Na razie jestem na tak ale chcialabym tez przeczytac probke dialogu. Czytalam ze nie piszesz opowiadania ale moze tak na potrzeby zgloszenia skrobnelabys jakis krotki dialog Reginy z kimkolwiek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayday
Administrator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zależy kiedy xD Francja, Portugalia, Włochy, Szwajcaria, Polska (W-wa)
|
Wysłany: Sob 15:23, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem tego samego zdania co Aga i poprosze o jakiś dialog Ale ogólnie bardzo fajnie piszesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuś
Gość
|
Wysłany: Sob 17:06, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za dotychczas miłe opinie i zgodnie z prośbą wklejam dialog:
- Regino! - zawołała ze zniecierpliwieniem dojrzała kobieta o niezwykle jaskrawych włosach, dziele jednego z najbardziej prestiżowych fryzjerów.
Już po chwili doczekała się odpowiedzi na swe nawoływanie w postaci stukotu obcasów.
- Yhm? - nastolatka zdobyła się jedynie na łaskawe mruknięcie do swej rodzicielki. Nie miała zamiaru konwersować z tą ograniczoną, porzuconą czterdziestolatką, która miała zaszczyt ją wychować.
- Jutro wyjeżdżasz. - oznajmiła Grace, z naganą przyglądając się swemu dziecku.
- Mówiłam ci, że czterogiazdkowe hotele, które prowadzi Adam zupełnie mnie nie interesują. - prychnęła siedemnastolatka, oglądając swe zadbane paznokcie.
- Tym razem to nie to. - oburzyła się kobieta. - Zamierzam wysłać cię do Starstone. Podjęłam z Adamem decyzję odnośnie przeprowadzki do innego miasta, lepiej więc będzie, gdy zamieszkasz w akademiku. - poinformowała swą pociechę.
- Raczysz żartować. - warknęła Regina. - Nie zostawię znajomych poza tym... Rany! Tak głupie pomysły może mieć jedynie nieudacznik i kobieta, która zechciała go utrzymywać! - krzyknęła, zaciskając ręce w pięści.
- Nie mów tak o Adamie, wiele mu zawdzięczamy. - z naciskiem oznajmiła opiekunka Reginy. - To prestiżowa szkoła, spodoba ci się. Twój ojciec obiecał mi, że będzie ją opłacał. - zbyła ją matka. W odpowiedzi dziewczyna odwróciła się i odeszła w kierunku swego pokoju.
O końcu rozmowy niezbicie świadczyło trzaśnięcie drzwi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayday
Administrator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zależy kiedy xD Francja, Portugalia, Włochy, Szwajcaria, Polska (W-wa)
|
Wysłany: Sob 17:27, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
jestem jak najbardziej na tak :0 Podoba mi się sposób w jaki piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meg/Erin
Nowicjusz
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MetropoliaŁódź
|
Wysłany: Sob 17:27, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, TAK . Bardzo mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuś
Gość
|
Wysłany: Sob 18:05, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Miło No to czekam na resztę i ostateczną decyzję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:08, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
TAK, TAK (;
Piszesz bardzo ciekawie, ja oczywiście na tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Moderator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Sob 19:47, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również jestem na TAK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuś
Gość
|
Wysłany: Sob 20:03, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To na czyją opinię jeszcze czekamy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Moderator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Sob 20:07, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze Mka i Nasia... Poczekajmy do jutra.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuś
Gość
|
Wysłany: Sob 20:17, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mka
Nowicjusz
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:30, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już dzisiaj;) Mi się bardzo podobna, świetnie piszesz i jak dla mnie tak;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|