www.szkoladlagwiazd.fora.pl

Bella

Do Mayday: jeśli nie chcesz mnie w serii to po prostu mi to napisz. Tak będzie najlepiej. Bo naprawdę nie wiem już co mam myśleć. Najpierw krytykujesz mnie (niesłusznie, bo nie rozumiesz o co mi chodzi), a później dziwisz się, że ktoś krytykuje Ciebie albo serię.

Bella

Emmeline błądziła wzrokiem po białej ścianie. W pokoju było bardzo ciemno, przez okno wpadała jedynie mała, jasna smuga księżycowego światła.
- Dlaczego sama tutaj siedzisz?
Dziewczyna odwróciła się wystraszona nagłym zainteresowaniem jej osobą.
- Gwiazdy są piękne. Czasami kiedy patrzę w niebo wydaje, mi się że widzę mamę. Wyciąga do mnie rękę i gdy już mam ją chwycić znika gdzieś we mgle...
- Mogłabyś przestać bujać w obłokach chociaż przez jedną noc. Te nasze nocne seanse zaczynają mnie już drażnić!
Astrid zeskoczyła z parapetu i skierowała się w kierunku schodów. Światło rzuciło jej cień na ścianę. Z zadartym, długim noskiem przypominała trochę czarownicę. Emmeline uśmiechnęła się w duchu. Inaczej nie potrafiła.
- Masz zamiar się kiedyś położyć spać, kochanie? - Mruknęła Joss z drugiego końca pokoju.
- Przecież wiesz, że cierpię na straszliwą bezsenność, ostatni raz przespałam całą noc sześć lat temu.
- Na każdym kroku kłamiesz. - burknęła Joanne z wyrzutem. - Dlaczego mam ci wierzyć? Może po prostu chcesz zrobić mi na złość święcąc tą latarką!
Przypadkowo strumień światła z latarki oświetlił ramki ze zdjęciami stające na komodzie. Szczególnie jeden rzucał się teraz w oczy. Przedstawiał Pearl Lennox.
- Proszę, ja chcę spać. Możesz wyłączyć?
Wtedy w oczach Emmeline pojawiły się łzy. Po chwili zaczęły spływać już po całych policzkach.
- Nie powinnaś o tym cały czas myśleć...
- ...była taka szczęśliwa! - Załkała dziewczyna przerywając siostrze. - Chciałabym być twardsza, naprawdę. Ale nie potrafię!
- Pamiętaj nie bój się płakać. - Powiedziała stanowczo Joss. - Płacz to nic innego jak rzeka wspomnień i marzeń płynąca przez całe nasze życie. Przecież płaczemy na okrągło: gdy jest nam źle i gdy nagromadzi się wokół nas zbyt dużo szczęścia.
Emmeline znów spojrzała w gwiazdy i wydawało jej się, że ją widzi, że słyszy jej głos. Czuła słodką woń jej perfum. Przecież ludzie nie są wieczni - mruknęła cicho nie odrywając wzroku...

Dialog, dla kogoś kto prosił.

Aga

I po to wlasnie sa prosby o dialogi....
Ty masz taki "poetycki" styl pisania. Wg mnie w taki sposob mowia nieliczne osoby ale OK... Widocznie Twoje bohaterki maja takie wlasnie charaktery. Z kolei wiem juz po tym fragmencie ze np mojemu Oliverowi ciezko byloby sie dogadac z Emmeline bo nadaja na zupelnie roznych "falach". To nie jest nic negatywnego a po prostu stwierdzenie faktu.
Jak Ci pisalam na GG decyzje zostawiam Mayday.

Meg/Erin

Dialog ok

Mayday

Bella

Pisałam na gg do większości osób z serii, ale to już nie ważne. Dzięki;p

Vela

Powiem wam tyle; zrobicie wielki błąd nie przyjmując jej. Pisałam z nią kilka lat i wiem, że większość pomysłów, tych dobrych, jest jej.

Bella

Oczywiście;p Ale nasza kochana Lanuśka jest twoja:D

Aga

Ja juz tu pisalam cos na temat znajomosci.....akurat to ze ktos kogos zna nie ma wplywu na przyjecie lub odrzucenie wiec przestanmy z tego robic argument :/ Poza tym Vela jakbys nie zauwazyla to Bella juz zostala przyjeta.